Jak rozmawiać z dzieckiem o seksie
Temat nie jest łatwy, ale każdego, kto ma dziecko powinien on zainteresować. Rozumiem, że nie każdy jest gotowy na rozmowę ze swoim dzieckiem o seksie, ale warto się przełamać, bo jest to niezwykle ważne. Zwłaszcza jeśli chcemy, aby nasze dziecko czerpało wiedzę na ten temat z rzetelnych źródeł.
Często pada pytanie, kiedy jest odpowiedni wiek, aby ten temat zacząć? Moja odpowiedź brzmi, że od najmłodszych lat można budować fundamenty pod przyszłą-dojrzałą konwersację na temat seksu. Już małe dzieci zauważają, że różnimy się od siebie narządami płciowymi, pytają skąd się wzięły, ciekawi ich ciało i jego elementy. Naszą rolą jest być gotowym i otwartym na pytania dziecka. W tym okresie dzieciom wystarcza, krótka odpowiedź. Nie wchodzą w szczegóły. Myślę więc, że w tym wypadku praca nad naszymi reakcjami na pytania dziecka jest kluczowa. Musimy wtedy wypaść naturalnie i nie spłoszyć się śmiałością dziecka, co bywa czasem trudne :). Przekazujmy treści, na które dziecko jest gotowe. Wiadomo, że 3-latkowi nie będziemy opowiadać o tym, jak naprawdę powstał, ale możemy powiedzieć, że powstał np. z miłości rodziców, ale domyślam się, że o tym wiecie. W późniejszym okresie dziecko będzie bardziej zainteresowane szczegółami. Gdy zapyta, będzie to znak, że trzeba to dziecku wyjaśnić i że jest gotowe na kolejne prawdziwe informacje. Odpowiadajmy krótko i rzeczowo, a dziecko pokaże nam, czy chce wiedzieć więcej dopytując dalej lub czy to, co usłyszało jest dla niego na ten moment wystarczające.

Najmłodszym dzieciom możemy przekazywać, co jest, a co nie jest właściwe np. jeśli chodzi o dotyk innych osób, możemy podejmować temat nagości, kiedy jest w porządku, a kiedy nie do końca jest ok. Rozmowy o ciele też są ważne. Kluczowe, aby dziecko widziało, że jesteśmy otwarci na tego typu rozmowy i że jest to naturalne. Pomiędzy 7 a 9 r.ż. następuje okres latentny tzw. ciszy seksualnej, kiedy dziecko jest skupione nad rozwojem innych umiejętności tj. pisanie, czytanie liczenie itp. Natomiast kiedy nasze dziecko wchodzi w okres dojrzewania, a we wcześniejszym okresie jego życia zbudowaliśmy fundamenty do TEJ rozmowy, musimy pamiętać o kilku zasadach:
- Jeśli dziecko samo zacznie z nami rozmowę na temat seksu, powiedzmy mu, jak bardzo to doceniamy, że chce z nami o tym rozmawiać (dla niego jest to bardzo stresujące)
- Nie zaczynajmy naszych rozmów od zakazów/nakazów w stylu: "Tylko nie zajdź w ciąże", "Nie uprawiaj seksu" itp. a raczej skupmy się, na przekazaniu tego o czym nasze dziecko zawsze powinno pamiętać tj. jak może zadbać o swoje zdrowie i się zabezpieczać, w jaki sposób ocenić, że druga osoba jest zainteresowana nim nie tylko dla seksu i że może odmówić, gdy nie jest jeszcze gotowe na ten krok. A co najważniejsze, że zasługuje, aby to wydarzenie było dla niego czymś szczególnym. Można rozpoczynać tego typu rozważania nawiązując do filmu, który wspólnie oglądamy, wtedy będzie trochę łatwiej i nie będzie to aż tak zaskakujące.
- Rozmawiaj, nie oceniaj, pytaj. Pozwól własnemu dziecku wyciągać wnioski z waszej rozmowy i otwierać się na was.
- Nie wypytuj dziecka, jakie miało doświadczenia, kiedy i jak. Raczej opowiadaj np. o doświadczeniach np. kogoś kogo znałeś w swoich latach młodości ( a kim byłeś w rzeczywistości ty :)) zostawiając otwartą furtkę do rozmowy.
- Podczas rozmowy nie pokazuj lub nie nazywaj, że jesteś rozczarowana/y postawą czy działaniem swojego dziecka. Raczej doprowadź do przebiegu rozmowy, która pod koniec może pomóc wyciągnąć dziecku wniosek, że jego działanie nie było do końca ok.
- Ważne, aby rozmowie o seksie towarzyszyły przekazy, że najlepiej, gdy jest on wynikiem miłości obojga ludzi, którzy się szanują i dbają o obopólne dobro.
- Moim zdaniem istotne jest, aby wspomnieć, że pożądanie nie zawsze idzie w parze z miłością i że często można je z nią pomylić.
- Stwórz swoją własną bazę treści o seksie/seksualności, które wg ciebie są odpowiednie dla Twojego dziecka. Mogą to być strony internetowe/książki, specjaliści, którzy mogą porozmawiać z twoim dzieckiem. Wiadomo, nie zawsze jesteśmy gotowi na tę rozmową, albo nasze dziecko mimo naszych starań jest skrępowane całą sytuacją. W takich momentach warto mieć coś w zanadrzu, aby treści te przemycić.
Myślę, że powyższe informacje powinny na początek być wystarczające. Temat ten i pokrewne do niego będę jeszcze wałkować.
To, co wydaje mi się najbardziej kluczowe i jeśli jeszcze nie jest u Was na to za późno, to przyzwyczajanie dziecka do naszej otwartości i gotowości rozmowy na każdy temat już od najmłodszych lat. Powinno to pomóc w okresie dojrzewania, żeby łatwiej nam było wspólnie rozmawiać, zwłaszcza gdy autorytetem dla naszego dziecka są wtedy bardziej rówieśnicy niż my :)